Na terenie tzw. Republiki Pawłowskiej w Mereczu koło Turgiel zostanie dzisiaj, w sobotę, zaprezentowany projekt „Adaptacja obiektu dziedzictwa kulturowego Republiki Pawłowskiej w celach turystycznych i rekreacyjnych”.
— Cieszę się, że dzisiaj już możemy powiedzieć, że projekt został zrealizowany. Zostały uporządkowane ścieżki, powstał parking, odnowiono teren, zasadzono więcej zieleni. Zostały ustawione stoiska informacyjne — mówił dla „Kuriera” mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz.
Prace porządkowe zostały zrealizowane w ramach projektu „Dostosowanie obiektu dziedzictwa kulturowego Republiki Pawłowskiej do potrzeb rekreacyjnych i turystycznych”. Projekt jest finansowany ze środków funduszy strukturalnych UE w ramach programu rozwoju wsi litewskiej 2007-2013 na bazie programu Leader, oraz z funduszy samorządowych.
— Wszystko to robiliśmy z myślą o ludziach zwiedzających, ponieważ to, co my tutaj mamy, to jest ewenement. Turyści będą mogli już zwiedzać uporządkowany teren, a i dla ludzi miejscowych na pewno będzie przyjemniej — mówił mer rejonu solecznickiego.
Zdzisław Palewicz ma bardzo ambitne plany. W przyszłości chce ubiegać się o nowe fundusze, które planuje zainwestować w rozwój rejonu solecznickiego.
— Cieszę się, że teren Republiki Pawłowskiej został tak pięknie uporządkowany, postawiono tu pomnik na cześć księdza — prezydenta Pawła Ksawerego Brzostowskiego. Mieszkańców Turgiel to bardzo cieszy, że ktoś zaciekawił się naszą miejscowością. Inicjatorem tego projektu był mer rejonu solecznickiego. To, co dzisiaj widzimy, to naprawdę cieszy oko — powiedział starosta Turgiel Wojciech Jurgielewicz.
Starosta ma nadzieję, że teraz turyści jeszcze bardziej zaciekawią się Republiką Pawłowską i częściej będą ją odwiedzać, a zarazem i Turgiele.
— Tu jest bardzo pięknie, czuję się jakby czas się cofnął. Jeszcze nigdy nie widziałam takiego pięknego widoku, a zwiedziłam naprawdę bardzo dużo. Samo otoczenie jest z gustem urządzone, bardzo ważne, że jest tutaj dużo zieleni i wszystko wygląda tak naturalnie — mówiła turystka z Polski Nina Góralczyk.
— Bardzo dobrze, że mury zostały nietknięte, czuje się historię. Ona nigdy by ich nie przebudowywała, bo właśnie cały urok jest w nich — zaznaczyła turystka.
— Mieszkam tutaj od urodzenia. Wszyscy cieszymy się, że uporządkowano taki piękny teren. Mamy nadzieję, że to zachęci turystów z Polski i nasza mała miejscowość ożyje. Właśnie turyści do nas wwożą coś nowego. A Republika Pawłowska jest ważna dla każdego i każdy powinien chociaż raz ją zwiedzić. To przecież nasza historia — mówiła turgielanka Władysława Szyłobryt.
REPUBLIKA PAWŁOWSKA
W XVIII wieku słynna na całą Europę Rzeczpospolita Pawłowska miała własną konstytucję, herb, pieniądze, parlament, skarb, kasę samopomocy, szkołę itd. Założycielem tego „państwa w państwie”, zajmującego obszar 3 tys. hektarów, obejmującego wiele wsi i zaścianków, był ks. Paweł Ksawery Brzostowski. Zniósł on w swych posiadłościach pańszczyznę, ziemię rozparcelował między chłopów, walczył z pijaństwem, złodziejstwem i lichwą. Brzostowski nadał chłopom ziemię, przywileje polowania w lasach dworskich, pobieranie drewna budowlanego i opałowego, łowienie ryb oraz handel surowcami i żywnością poza granicami republiki, co spowodowało rozwój gospodarczy i bardzo szybkie podniesienie poziomu życia w republice. Dbał też o ich życie, kulturę i oświatę. Ustanowiono urzędy, sądownictwo i milicję ziemską.
W okresie świetności Republiki w Pawłowie został wybudowany pałac rezydencjonalny. Prawdopodobnie zaprojektował go włoski architekt Carlo Spampani. Niewielki, ale wybudowany zgodnie z wymogami ówczesnej mody pałac był parterowy, tylko po bokach i w centrum z widoczną nadbudową piętra. Fasadę stanowiła weranda z potężnymi kolumnami podpierającymi balkon na piętrze. Gdyby nie ostatni rozbiór Polski i klęska powstania kościuszkowskiego, Rzeczpospolita Pawłowska mogłaby istnieć dalej. W 1794 roku Republika Pawłowska podzieliła losy państwa. Rzeczpospolita Pawłowska istniała prawie 30 lat.